Urządzamy pokój dziecięcy

W życiu rodziny nadchodzi czas, gdy pojawia się jej nowy członek. Wytęskniona, z miłością oczekiwana kruszyna – owoc miłości dwojga ludzi. Wiadomo, że od tego momentu życie wszystkich domowników diametralnie się zmienia. Dla naszego maleństwa musimy przygotować odpowiednie miejsce – nie tylko w sercu ale i w mieszkaniu. Kołyska z baldachimem, falbaniaste poduszki, góry pluszowych misiów… Każdy rodzic dla swojego dziecka przychyliłby nieba, jednak zejdźmy na ziemię.
Pokój dziecięcy – królestwo naszego brzdąca, ale i azyl. Oprócz wyglądu jak z bajki lub słodkiego snu przede wszystkim należy zadbać o bezpieczeństwo. Nie tylko kosmetyki i żywność dla niemowląt muszą spełniać restrykcyjne wymogi. Również zabawki, ubranka a nawet akcesoria pokoju dziecięcego nie mogą być przypadkowego pochodzenia i niewiadomego składu. Nasi milusińscy od pierwszych dni życia chłoną otaczający ich świat wszystkimi zmysłami. Maluch wkładający do buzi swoją stópkę rozczula nas i zadziwia gibkością, jednak do tych maleńkich usteczek z przyjemnością włoży nie tylko własną nóżkę. Małe dzieci poznają swoje otoczenie, również smakując co tylko się da, co nasila się zwłaszcza w czasie ząbkowania. Należy zatroszczyć się, by bobas nie miał dostępu do niebezpiecznych przedmiotów. Zabezpieczenie szuflady z nożami, nożyczek i igieł to oczywistość. Wbrew pozorom w naszych mieszkaniach nie brakuje także trucizn, a mianowicie leków, środków czystości, niektórych kosmetyków – w niepowołanych rączkach mogą być szalenie niebezpieczne. Nawet popularne rośliny doniczkowe bywają toksyczne, chociażby oczyszczający powietrze skrzydłokwiat, czy bardzo modna ostatnimi czasy monstera. Nie musimy się ich jednak pozbywać – często wystarczy znaleźć im miejsce poza zasięgiem małych paluszków. Także drobne przedmioty jak baterie, monety czy niewielkie elementy zabawek nie są niewinne – stwarzają poważne ryzyko zadławienia.
Kolejny etap przewidywania wszelkich szalonych pomysłów naszej pociechy następuje gdy dziecko zaczyna się przemieszczać. Widok malucha stawiającego swoje pierwsze kroki nie da się z niczym porównać. Zanim jednak to nastąpi, większość dzieci doskonale radzi sobie bez trudnej sztuki zachowania równowagi na dwóch nogach – raczkują, pełzają, podciągają się a nawet wspinają. Miękka pieluszka chroni przed przykrymi skutkami upadków i niepowodzeń a świat kusi i nęci, zwłaszcza trym, co (tylko pozornie!) poza zasięgiem. Mali odkrywcy, choć sprawiają wrażenie wyjątkowo nieporadnych, zaskakują sprawnością fizyczną. Utrzymanie ciężaru własnego ciała jedynie siłą rąk dla niejednego dorosłego stanowiłby nie lada problem – ale nie dla niemowląt. Nasz szkrab z łatwością jest w stanie wdrapać się na krzesło, stół czy nawet półkę. Grozi to zrzuceniem na siebie ciężkich przedmiotów, upadkiem ze znacznej wysokości lub nawet przygnieceniem. Wybierając zatem meble do pokoju dziecięcego musimy zwrócić baczną uwagę na ich bezpieczeństwo.
Kolejnym zagadnieniem są zabawki. Dawniej brzdąc miał często jedną ulubioną lalkę czy misia. Dziś zasypujemy nasze dzieci zabawkami w niewyobrażalnych ilościach. Czy to na prawdę konieczne? Czy sto pluszowych maskotek cieszy bardzie niż ten jeden ukochany niedźwiadek lub piesek? Może zamiast ilości lepiej postawić na jakość? Jak wspomnieliśmy powyżej, podstawowym kryterium powinno być bezpieczeństwo. Brak odpowiednich certyfikatów, nieznane pochodzenie i skład lub zbyt małe elementy to sygnały alarmowe. Kwestią sporną są również plastikowe, świecące i grające gadżety. Mimo reklamowanych aspektów edukacyjnych nie zastąpią one czasu spędzonego z żywym człowiekiem, zaś intensywne bodźce na prawdę nie są niezbędne na tym etapie rozwoju, nie wspominając już jak uciążliwa dla samych rodziców może być melodyjka uparcie grająca ze stosu zabawek. Ponadto tworzywa sztuczne nie są najlepszym wyborem ani dla naszych pociech ani dla otaczającej nas przyrody. Możemy kształtować w naszych dzieciach postawę odpowiedzialności za stan otaczającego je świata już od najwcześniejszych lat. W końcu czy jest coś piękniejszego, co możemy dać naszym potomkom niż czyste, niezdewastowane środowisko? Drewniane zabawki, oprócz kwestii estetycznych i ekologicznych są też zwyczajnie trwalsze. Jest to niebagatelny argument gdy mamy lub planujemy mieć więcej dzieci albo chcemy się podzielić zabawkami, kiedy nasze pociechy z nich wyrosną.
Niezależnie od preferowanych zabawek i ich ilości, trzeba o nich pamiętać wybierając meble do pokoju dziecięcego. Stosy książeczek, kredki i klocki rozrzucone po cały mieszkaniu to zmora wielu rodziców. Nie musi tak być! Nie wyręczajmy naszych pociech we wszystkim. Już na prawdę małe dzieci możemy uczyć porządku i dobrych nawyków. Domowe obowiązki nie muszą być karą czy mordęgą. Wspólne, radosne sprzątanie pokoju, może być świetną zabawą, o ile dostosujemy je do wieku i możliwości dziecka. Układanie misiów na półce, wrzucenie klocków do skrzyni a kredek do pudełka – te zadania nie przekraczają możliwości kilkulatka, a powtarzane regularnie i z uśmiechem po skończonej zabawie pomogą zaoszczędzić wiele nerwów. Pamiętajmy jednak, że dom to nie ilustracja kolorowego czasopisma – porządek jest ważny, ale perfekcja przy dzieciach nie jest możliwa ani nawet potrzebna. W przeciwieństwie do poświęconego im czasu i miłości.
Nieco starsze dzieci bardzo docenią gdy damy im możliwość decydowania im o sobie i swoim otoczeniu. Meble do pokoju dziecięcego raczej wybiorą rodzice, ale kolor ścian, roleta czy lampa nie są już tak dużym wydatkiem, a samodzielny ich wybór z pewnością da ogromną satysfakcję i poczucie wartości młodemu człowiekowi.
Rodzicielstwo to wspaniała przygoda. Chwile spędzone z dzieckiem są bezcenne. Już od najwcześniejszych chwil uczestniczymy w kształtowaniu młodego człowieka. To, jak będzie wyglądało jego dalsze życie zależy w dużej mierze właśnie od tego, jakie będą te pierwsze lata. Troska o przyszłość i bezpieczeństwo naszego maleństwa nie może zasłaniać zdrowego rozsądku i radości. Nic nie zastąpi miłości rodziców, wspólnych zabaw i obecności.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here